Adwokat z Poznania oskarżona o podrobienie podpisu swojego klienta. Nie przyznaje się do winy, a sąd pozwolił jej wrócić do pracy
Poznańską adwokat czeka proces karny, bo prokuratura w Trzciance oskarżyła ją o sfałszowanie podpisu jej klienta. Pani mecenas nie przyznaje się do winy i zapowiada, że w trakcie procesu wystąpi o trzecią opinię grafologiczną. - Do tej pory prokuratura uzyskała dwie opinie grafologiczne, które w mojej ocenie są ze sobą sprzeczne – podkreśla oskarżona adwokat.
Kłopoty poznańskiej adwokat, znanej dotąd z występowania w głośnych sprawach jako obrońca ludzi z półświatka, zaczęły się w czerwcu ubiegłego roku. Prokuratura w Trzciance postawiła jej wówczas zarzuty dotyczące sfałszowania podpisu jej klienta oraz posłużenia się sfałszowanym pełnomocnictwem.
Inny adwokat skazany na więzienie. Zobacz film:
Jak mówił wtedy prokurator Łukasz Wawrzyniak, rzecznik poznańskiej Prokuratury Okręgowej, wśród dowodów obciążających panią mecenas była opinia grafologiczna.
Co na to oskarżona?
- Prokuratura uzyskała w tej sprawie dwie opinie. Jeden grafolog stwierdził, że materiał do badań jest zbyt skąpy i nie wskazał na moją winę. Ale prokuratura powołała innego grafologa, który stwierdził, że jednak można mi przypisać sfałszowanie podpisu mojego klienta. Sprawę uważam za nieporozumienie, a zarzuty za fałszywe. Dlatego podczas procesu w sądzie będę domagała się powołania trzeciego eksperta od grafologii
– zaznacza oskarżona pani mecenas.
Czytaj też: Zawiadomienie ws. pani adwokat złożył sąd w Trzciance. Dlaczego?
Zdaniem prokuratury w Trzciance, poznańska adwokat sfałszowała podpis klienta, który w czasie sporządzania pełnomocnictwa był za granicą. Mężczyzna był skazany w sprawie karnej i za pośrednictwem pani adwokat starał się o rozłożenie na raty zasądzonej wobec niego grzywny.
Prokuratura zawiesiła panią adwokat w czynnościach, ale sąd ją później odwiesił
W czerwcu, po postawieniu zarzutów, prokuratura w Trzciance zawiesiła poznańską adwokat w czynnościach zawodowych. Dlatego nie mogła chodzić na rozprawy i reprezentować innych swoich klientów.
Jednak pani mecenas złożyła zażalenie. W październiku sąd w Trzciance zdecydował o jej odwieszeniu. Choć sąd uznał, że prokuratura uprawdopodobniła, że do przestępstwo doszło, to jednak nie ma potrzeby stosowania tak surowego środka, jak zawieszenie. Surowego, bo przecież zawieszenie pozbawiało panią mecenas możliwości zarabiania pieniędzy.
- Nie ma obawy, że podejrzana ucieknie. W sprawie zebrano już dowody i brakuje również przesłanek, by miała mataczyć. Ponadto nie ma zagrożenia, że jako adwokat mogłaby popełnić inne, ciężkie przestępstwo – wskazał sąd w październikowej decyzji o odwieszeniu pani adwokat.
---------------------------
Zainteresował Cię ten artykuł? Szukasz więcej tego typu treści? Chcesz przeczytać więcej artykułów z najnowszego wydania Głosu Wielkopolskiego Plus?
Wejdź na: Najnowsze materiały w serwisie Głos Wielkopolski Plus
Znajdziesz w nim artykuły z Poznania i Wielkopolski, a także Polski i świata oraz teksty magazynowe.
Przeczytasz również wywiady z ludźmi polityki, kultury i sportu, felietony oraz reportaże.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień