Aby Kajetan mógł chodzić, rusza lawina pomocy
12-letni Kajetan ma problemy z chodzeniem. Grozi mu to, że życie będzie musiał spędzić na wózku inwalidzkim. By do tego nie dopuścić, pomóc chce mu coraz wiecej osób.
- Mam nadzieję, że ta akcja uzmysłowi innym, iż potrzebujących pomocy jest całkiem sporo. Że wiele osób ma problemy ze sprawnością. I że też potrzebują wsparcia. Tego, żeby ich dostrzec – mówi nam Monika Fikus. Kajetan, jej najmłodsze z trojga dzieci, cierpi na mózgowe porażenie dziecięce. Dotknęło ono obie ręce i obie nogi.
- Nie mogę biegać. Chodzę wolniej – mówi chłopiec. Na co dzień musi poruszać się w ortezach oraz przy pomocy kul lub innych osób.
I chłopiec, i mama liczą, że uda im się zebrać 300 tys. zł na operację i leczenie, które sprawią że 12-latek dalej będzie mógł chodzić dużo sprawniej. Kajetanowi grozi bowiem wózek inwalidzki. Dziś, by poruszać się o własnych siłach, a i to z trudem, musi regularnie uczęszczać na rehabilitację.
- Kajetan walczy z całych sił. Nie poddaje się – mówi Jan Stronczyński, rehabilitant, do którego chłopak przyszedł w piątek z mamą na ćwiczenia.
Walkę – o pieniądze na operację Kajetana podjęli też szkolni koledzy chłopaka. Szkoła Podstawowa nr 13 przy ul. Szwoleżerów intensywnie szykuje się właśnie do dwóch imprez charytatywnych na rzecz 12-latka.
Przed świętami będą warsztaty połączone ze sprzedażą m.in. ozdób wielkanocnych, ciast i maskotek. Z kolei na 13 kwietnia planowany jest koncert charytatywny i licytacje, z których dochód zostanie przekazany na operację chłopca.
Wszystkie pieniądze trafiają bezpośrednio na konto fundacji Rycerze i Księżniczki, która opiekuje się chłopcem. Do piątku uzbierało się na nim 85,6 tys. zł. Na zebranie ponad 200 tys. zł są jeszcze trzy miesiące. Operacja, która ma pomóc chłopcu – trzeba będzie zaingerować w nerwy wychodzące z rdzenia kręgowego – zaplanowana została na lato tego roku.
I koledzy, i gwiazdy chcą, żeby Kajetan wciąż chodził
- My nie liczymy, że potrzebne pieniądze uda się zebrać. My to wiemy! – mówi nam Małgorzata Cłapka. Jest wychowawczynią klasy 5c w Szkole Podstawowej nr 13, do której chodzi Kajetan Fikus. To 12-letni chłopiec, który cierpi na porażenie mózgowe czterokończynowe. Oznacza to, że porusza się z trudem. Chce biegać, grać w piłkę, jeździć na rowerze, ale na dziś nie jest w stanie nawet samodzielnie pokonać drogi do szkoły. Porusza się o kulach. Mimo to, jest pełen energii. W ten weekend startował w Zimowych Mistrzostwach Polski Juniorów w Pływaniu Osób Niepełnosprawnych, które odbywały się w Bydgoszczy. Rok temu z podobnej imprezy przywiózł złoty medal.
W szkole na przerwach nie odchodzi od stołu do tenisa.
- Lubię grać z kolegami – mówi skromnie chłopiec, gdy spotykamy się z nim chwilę przed piątkowymi zajęciami rehabilitacji.
Kajetanowi grozi jednak, że będzie poruszał się na wózku. By tego uniknąć, potrzebna jest operacja. W Saint Louis w amerykańskim stanie Missouri. Koszt leczenia to 300 tys. zł. Pieniądze zaczęła zbierać fundacja Rycerze i Księżniczki. Do końca zbiórki jeszcze sporo brakuje. W piątek na koncie było ponad 85,6 tys. zł. By zebrać resztę, rozkręca się lawina pomocy.
W zeszłym tygodniu w gorzowskim teatrze występowali znani aktorzy, m.in. Katarzyna Cichopek, Marek Włodarczyk i Bartosz Żukowski (cała Polska zna go jako Waldka Kiepskiego).
- Po spektaklu zrobili coś wspaniałego. Urządzili licytację plakatów ze spektaklu, z autografami – opowiada Monika Fikus, mama 12-latka.
Aktorzy zbierali też pieniądze w Filharmonii Zielonogórskiej. Tylko dzięki nim udało się zebrać 19 tys. zł.
Do pomagania Kajetanowi zachęcają też inne znane osoby. Na Facebooku zrobili to już m.in. prezenter Krzysztof Ibisz i tancerz Michał Piróg.
Z kolei w ostatnią sobotę pieniądze były zbierane też podczas rowerowej masy krytycznej w Gorzowie.
W pomoc Kajetanowi angażuje się też jego szkoła. Pomysł wyszedł od klasy, dziś wykracza już poza podstawówkę.
27 marca w gorzowskiej SP nr 13 przy ul. Szwoleżerów odbędzie się akcja „Zajączek dla Kajetana”. To warsztaty połączone ze sprzedażą ozdób wielkanocnych, ciast, maskotek. Pieniądze, które zostaną zebrane, pójdą na operację chłopca.
To nie wszystko! 13 kwietnia szkoła Kajetana urządza koncert charytatywny. Zaproszeni na niego mają zostać przedstawiciele lokalnych firm. Już teraz wiadomo, że będzie masa atrakcji, a przedsiębiorcy będą mieli co licytować.
- Przywieziemy grilla do rozpalenia. Za parę złotych do puszki na rzecz Kajetana będziemy wozić dzieciaki motocyklami, będzie można wylicytować voucher na wycieczkę z nami wylicza Tomasz Bohdziun, założyciel gorzowskiej grupy motocyklowej Motoświry. Podczas imprezy będzie można także wylicytować motocykl do miniżużla. Motocykliści sami go wyremontowali, już raz sprzedali na charytatywnej aukcji. Dziś nowy właściciel chce, by pieniądze ze sprzedaży mogły pomóc Kajetanowi.
- Aż mi się łezka w oku kręci, gdy widzę, ile osób chce pomóc. Chciałabym, aby ta akcja dla Kajetana uzmysłowiła innym, że osób, które potrzebują pomocy, jest pośród nas całkiem sporo. Ileż jest takich rodzin, które też przeżywają podobne problemy! – mówi mama Kajetana.