900 chętnych do brygady obrony terytorialnej w Łódzkiem
Brygada obrony terytorialnej w woj. łódzkim ma liczyć około 4 tysięcy żołnierzy. Na razie zgłosiło się około900 ochotników.
Około 900 osób z województwa łódzkiego deklaruje chęć wstąpienia w szeregi Wojsk Obrony Terytorialnej - to najświeższe dane z Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Łodzi. Świadczą o dużym wzroście zainteresowania - jeszcze w lipcu takich kandydatów było niespełna 150.
Jak tłumaczą w Wojewódzkim Sztabie Wojskowym, liczba ochotników rośnie proporcjonalnie do pojawiających się nowych informacji dotyczących zasad funkcjonowania nowego rodzaju sił zbrojnych.
Wśród 900 kandydatów, około 300 to członkowie organizacji proobronnych. Jeszcze kilka miesięcy temu było ich 123. Tego typu organizacje, których w regionie łódzkim jest 34, to jedno z bazowych środowisk rekrutacyjnych do Obrony Terytorialnej (obok absolwentów klas wojskowych). W woj. łódzkim formacje proobronne liczą łącznie ponad 2 tysiące członków.
Do liczby 900 kandydatów należy jeszcze doliczyć 8 osób z województwa łódzkiego, w tym jedną kobietę, które dostały się na roczny kurs dla oficerów obrony terytorialnej, który rozpoczął się w październiku w Wyższej Szkole Oficerskiej we Wrocławiu (o miejsce na kursie ubiegało prawie 30 kandydatów z woj. łódzkiego). Na początku listopada przysięgę złożyło 66 kandydatów na przyszłych oficerów OT. Ósemka z województwa łódzkiego to całkiem dobry wynik, bo preferowano kandydatów z województw podlaskiego, lubelskiego i podkarpackiego, gdzie już teraz powstają trzy pierwsze brygady obrony terytorialnej oraz warmińsko-mazurskiego i mazowieckiego.
Brygada w województwie łódzkim ma powstać dopiero w 2018 roku, w przedostatnim etapie tworzenia struktur na terenie całego kraju. Równolegle z brygadą łódzką będą tworzone brygady w Bydgoszczy, Gdańsku, Kielcach i Krakowie. Z deklaracji ministra obrony Antoniego Macierewicza wynika jednak, że Obrona Terytorialna będzie liczniejsza, niż początkowo zakładano. Latem mówiono, że całe Wojska Obrony będą liczyć 35 tysięcy żołnierzy, teraz mówi się już o 53 tysiącach. To samo dotyczy brygady łódzkiej. Miała liczyć około 2500 żołnierzy, dziś płk Grzegorz Kwaśniak, pełnomocnik szefa MON ds. obrony terytorialnej, mówi o 4 tysiącach.
Do trzech wschodnich brygad zgłosiło się około 10 tysięcy ochotników, czyli więcej niż jest miejsc. Czy 900 chętnych na czterotysięczną brygadę w Łódzkiem to nie za mało?
- Łódź ma jeszcze dużo czasu, chętnych na pewno będzie dużo więcej - dodaje płk Kwaśniak.
Obrona Terytorialna to nowy, piąty rodzaj Sił Zbrojnych (obok Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych, Marynarki Wojennej i Wojsk Specjalnych), który w czasie pokoju ma pomagać w sytuacjach kryzysowych, np. przy zwalczaniu klęsk żywiołowych, a w czasie wojny zwalczać dywersantów oraz chronić kluczowe obiekty. Jej powstanie to inicjatywa ministra obrony Antoniego Macierewicza. Według jego koncepcji w roku 2019 obrona terytorialna będzie pokrywać teren całego kraju. Brygad będzie 17, ich dowództwa będą się mieścić w miastach wojewódzkich, przy czym w woj. mazowieckim będą dwie brygady. Na szczeblu każdego województwa ma istnieć batalion OT, a w każdym powiecie licząca około stu żołnierzy kompania.
Chętni do służby w obronie terytorialnej mogą zgłaszać się do Wojskowych Komend Uzupełnień. Jeśli zostaną zakwalifikowani, a nie jeszcze służyli w wojsku, odbędą 16-dniowe przeszkolenie. Za „gotowość” i poświęcenie jednego weekendu w miesiącu na ćwiczenia będą dostawać około 500 zł miesięcznie. Będą musieli raz w roku odbyć ćwiczenia trwające do 14 dni.
Czas służby w OT ma wynosić od 12 miesięcy do 6 lat. Do 2019 roku na OT przewiduje się wydanie ok. 3,6 mld zł.
A. Macierewicz obserwował ćwiczenia organizacji proobronnych w Mińsku Mazowieckim