7-letni Adrian z Rzeszowa z sukcesem ściga się na gokartach. Robert Kubica też tak zaczynał!

Adrian Róg z Rzeszowa jest jedynym w regionie 7-latkiem, który wyczynowo ściga się gokartami. Po ostatnich pokazach w Poznaniu wrócił do domu z pucharem. Teraz przygotowuje się do zawodów w Toruniu. - Jak dorosnę, chciałbym zostać kierowcą wyścigowym Formuły 1 - opowiada o swoich marzeniach dziennikarce Nowin.

Chłopiec miał niecałe 5 lat, kiedy po raz pierwszy wsiadł do gokarta z kategorii puffo. To mały pojazd zbudowany z myślą o dzieciach w wieku od 4 do 7 lat.

- Adrian często przyglądał się, jak jeżdżę. Szybko chciał spróbować swoich sił w tym sporcie - wspomina Marcin Róg, ojciec chłopca. To właśnie on zaraził syna swoją pasją do kartingu.

- W latach 80., 90. ścigałem się w zawodach rangi mistrzostw regionu i Polski. Podobnie jak mój syn zacząłem wcześnie, miałem około 8 lat. Teraz uprawiam ten sport amatorsko, jeżdżę dla własnej przyjemności. A całą wiedzę i umiejętności mogę przekazać synowi - opowiada były sportowiec kartingowy i trener 7-latka.

Na początku Adrian miał problemy z odróżnieniem pedału hamulca od gazu. Z czasem zaczął robić postępy. - Ćwiczyliśmy na torze kartingowym w Biłgoraju. Uczyłem syna techniki oraz tego, jak bezpiecznie jeździć z prędkością 60 km/h. Taką osiągają gokarty w kategorii puffo. Wbrew pozorom to bardzo szybko jak dla tak małego chłopca - zaznacza Marcin Róg.

7-latek swoich sił próbował także w innych dyscyplinach, m.in. w judo i piłce nożnej. Chociaż lubi grać w piłkę, to ten sport nie wciągnął go tak, jak gokarty.

- Kiedy rozmawiam z synem na temat wyścigów, widzę w jego oczach błysk. Wiem, że trenuje i bierze udział w zawodach z przyjemnością - cieszy się pan Marcin.

Pierwsze osiągnięcia w tym sezonie

Rodzice, widząc, że chłopiec doskonale radzi sobie na torze, postanowili kupić mu nowego szybszego gokarta. - Syn skończył 7 lat. Według regulaminu sportu kartingowego może brać udział w pokazach Micro Max, które przygotowują dzieci do kolejnego etapu ścigania. W przyszłym roku Adrian będzie mógł zdobyć licencję zawodnika - mówi z dumą ojciec.