- Każde obchody forsowania Nysy są wyjątkowe. W ten sposób możemy uczcić poległych żołnierzy - mówił Krzysztof Polusik.
- Walczyłem podczas II wojny światowej. Co prawda nie brałem udziału w Forsowaniu Nysy Łużyckiej, ale walczyłem podczas forsowania Odry. Każda rocznica forsowania Nysy to dla mnie duże wydarzenie i chyba wszyscy żołnierze, którzy walczyli w czasie wojny myślą podobnie - mówi por. Piotr Gubernator.
W piątek 14 kwietnia uczciliśmy 72. rocznicę Forsowania Nysy Łużyckiej w Przewozie. Jest to jedno z ważniejszych świąt w tym regionie, ponieważ właśnie na ziemiach Przewozu toczyły się najważniejsze walki nad Nysą Łużycką.
Niestety na uroczystościach zabrakło najważniejszego gościa, płk. Bronisława Jakimowicza, który ze względu na stan zdrowia nie mógł przyjechać do Przewozu. B.Jakimowicz walczył podczas forsowania Nysy. Ten dzień był szczególnie ważny dla żołnierzy i osób, które żyły historią wojennego Przewozu.
- Znajdujemy się na skrawku ziemi, ,,ziemi świętej’’, bo uświęconej krwią naszych Braci żołnierzy i saperów, którzy oddali życie, podczas forsowania Nysy Łużyckiej - przemawiał Krzysztof Polusik.
Po uroczystym złożeniu wieńców pod pomnikiem poległych w bitwie żołnierzy kompania reprezentacyjna 10. Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa, wraz z uczestnikami wydarzenia, udali się nad Nysę Łużycką. Wszyscy oddali hołd poległym wojownikom poprzez wrzucenie czerwonego goździka, a przez całe spotkanie w uszach wszystkich rozbrzmiewało: „Polegli na polu chwały!”, które wypowiadali żołnierze 10. BKPanc.