37-latka zabiła dwoje ludzi. Trafiła na trzy miesiące do aresztu
Na trzy miesiące trafiła do aresztu sprawczyni poniedziałkowego wypadku. O to wnioskowali policjanci. Sąd uznał wniosek za zasadny.
Przypomnijmy, w poniedziałek po południu na drodze gruntowej prowadzącej z Klocka do Białej 37-letnia kobieta, kierując samochodem peugeot partner, z nieustalonej przyczyny straciła panowanie nad pojazdem i uderzyła prawym bokiem w przydrożny słup telegraficzny. W wyniku uderzenia pojazd dachował.
Jak się okazało, kierująca przewoziła dwoje pasażerów 59-letnią kobietę i 60-letniego mężczyznę, którzy, niestety, wskutek odniesionych obrażeń ponieśli śmierć na miejscu. - Kobieta po wypadku oddaliła się z miejsca zdarzenia - informuje Marcin Szulczyk z komendy polcji w Tucholi.
Przebadano kierującą na trzeźwość. - Alkotest wskazał, że jest po spożyciu alkoholu - dodaje Szulczyk. - Kobietę przewieziono do komendy, gdzie ponownie przebadano.
Badanie wykazało, że ma blisko 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Pobrano jej też krew.
Sprawczyni została zatrzymana, następnie doprowadzona do prokuratury, gdzie usłyszała zarzuty spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym, będąc w stanie nietrzeźwości oraz ucieczki z miejsca wypadku.
Na wniosek tucholskich policjantów prokurator zwrócił się do sądu o zastosowanie wobec kobiety tymczasowego aresztowania. Sąd uznał, że wniosek jest zasadny i zastosował ten środek zapobiegawczy na okres trzech miesięcy.