Przed startem rundy wiosennej rozmawialiśmy z Karolem Wołoszynem, prokurentem i dyrektorem sportowym 3-ligowej Stali Stalowa Wola. - Moim zdaniem mamy silniejszą kadrę, niż jesienią - uważa Wołoszyn, który omawia dla nas zimowe transfery "Stalówki".
W Stali doszło do wielu zmian kadrowych. Czy ciężko będzie zastąpić – podstawowych przecież piłkarzy – jak Piotr Witasik, Piotr Zmorzyński czy Michał Fidziukiewicz?
Zaczynając od Michała – był to bardzo dobry piłkarz, ale na dzień dzisiejszy mamy takich zawodników w ataku jak wracający po kontuzji Tomasz Płonka, którego nie trzeba nikomu przedstawiać, każdy zna jego wartość czy Kacper Piechniak, który w 4. lidze strzelał dużo goli. Głównie odeszli piłkarze, którzy byli wystawieni na listę transferową. Za Zmorzyńskiego przyszedł Aleksander Drobot, który jest lepszym zawodnikiem. Jest też Mistrzyk, który znajduje się w świetnej dyspozycji. Za Witasika przyszedł Kacper Pietrzyk. Dołączył do nas też Aboubacar Conde. Moim zdaniem pozyskaliśmy piłkarzy, dzięki którym mamy mocniejszą kadrę.
Który z nowych piłkarzy może szybko stać się ulubieńcem kibiców?
Zdecydowanie Olek Drobot. Już w sparingach pokazywał jakość. Nasz środek pomocy jest bardzo mocny. Nowi zawodnicy są jakościowi, więc walka o miejsce w składzie będzie bardzo ciekawa. Posiadamy w kadrze piłkarzy z umiejętnościami na minimum pierwszą ligę.
Do kadry Stali pukają też młodzieżowcy.
Dokładnie. Powoli wprowadzamy do zespołu piłkarzy z roczników 2002 i 2003. Nasze grupy młodzieżowe i całe zaplecze juniorskie jest bardzo obiecujące. Pod tym względem Stal jest w ścisłej czołówce na Podkarpaciu.
A skąd pomysł na powrót do kadry Tomasza Wietechy?
Doszliśmy do takiego pomysłu po rozmowach z Tomkiem i trenerem Wieprzęciem. Tomek jest w świetnej dyspozycji, był w treningu z drużyną jako trener bramkarzy, tak więc będzie można korzystać z jego doświadczenia.
Ilu testowanych przewinęło się na sparingach od początku przygotowań?
Testowanych przez nas było około piętnastu piłkarzy. W sobotnim meczu z Motorem Lublin przyglądaliśmy się jeszcze dwóm bramkarzom, jednemu ze Słowacji i młodziutkiemu Polakowi.
Jak klub traktuje rundę wiosenną? Walczycie o awans czy jednak ta strata punktowa do Wisły Puławy jest już zbyt znacząca?
Nie napinamy się, ale z pewnością w każdym meczu będziemy grać o trzy punkty. Chcemy, aby drużyna grała w piłkę i żeby ta gra sprawiała radość zarówno piłkarzom, jak i kibicom. Stal to uznana marka, posiadamy piękny stadion i zaplecze, dlatego z optymizmem patrzymy w przyszłość.