23-latek udawał lekarza i próbował zatrudnić się w szpitalu w Poznaniu. Został skazany przez sąd na prace społeczne
23-letni Radosław L., który podawał się za lekarza i próbował zatrudnić się w szpitalach w Poznaniu i Warszawie, został skazany przez poznański sąd. Mężczyzna otrzymał karę roku i czterech miesięcy ograniczenia wolności w postaci 30 godzin prac społecznych miesięcznie. Wyrok jest nieprawomocny. Śledczy zarzucili mu, że posługiwał się trzema sfałszowanymi dokumentami. Chodziło o dyplom ukończenia studiów lekarskich we Francji, ukończenia specjalizacji na tych studiach oraz odbycia praktyk zawodowych.
– Radosław L. został uznany winny przestępstwa z artykułu 270 paragraf 1 kodeksu karnego. Sąd skazał go na karę roku i czterech miesięcy ograniczenia wolności w wymiarze 30 godzin prac społecznych miesięcznie
– mówi Katarzyna Błaszczak z biura prasowego poznańskiego Sądu Okręgowego.
23-letni Radosław L., który podawał się za lekarza i próbował zatrudnić się w szpitalach w Poznaniu i Warszawie, został skazany przez poznański sąd. Mężczyzna otrzymał karę roku i czterech miesięcy ograniczenia wolności w postaci 30 godzin prac społecznych miesięcznie #Poznań
— Norbert Kowalski (@norkowalski) April 2, 2020
Wyrok nakazowy zapadł jeszcze w marcu i wciąż jest nieprawomocny. Wszystko dlatego, że Radosław L. do dziś nie odebrał wyroku.
– Dlatego też wciąż jest aktualny termin na złożenie sprzeciwu – mówi Katarzyna Błaszczak. Gdyby Radosław L. złożył sprzeciw, jego sprawa toczyłaby się w normalnym trybie od początku.
O Radosławie L. głośno zrobiło pod koniec października 2019 roku, kiedy to radio RMF FM przedstawiło jego historię. 23-latek wiosną 2019 roku zgłosił się do szpitala im. Raszei w Poznaniu, gdzie akurat brakowało pracowników w zakładzie radiologii.
Mężczyzna twierdził, że ukończył studia medyczne, ale czeka na nadanie mu prawa do wykonywania zawodu w Polsce. Jednocześnie miał posługiwać się też dyplomem francuskiej uczelni z Marsylii.
Radosław L. został przyjęty na staż w szpitalu. Miał jedynie przyglądać przyglądać się pracy lekarzy, bez wykonywania żadnych czynności medycznych samemu. Jego wiedza szybko zaczęła jednak budzić wątpliwości lekarzy. Jak relacjonowali dziennikarze RMF FM, w rozmowach z lekarzami 23-latek zaczął się gubić i wyszło na jaw, że nie zna nawet prostej terminologii medycznej.
Sprawdź też: Koronawirus doprowadzi lotnisko w Poznaniu do bankructwa? "Nasza działalność może być mocno ograniczona"
Niedługo później Radosław L. zgłosił się do Okręgowej Rady Lekarskiej w Poznaniu. Miał twierdzić, że skończył studia lekarskie w Marsylii, posiada francuskie uprawnienia do wykonywania zawodu i chciałby uzyskać pozwolenie do wykonywania zawodu w Polsce.
Kiedy jednak polscy lekarze zwrócili się do swoich odpowiedników z Francji, otrzymali odpowiedź, że Radosław L. nie jest lekarzem, a przedstawione przez niego dokumenty zostały sfałszowane. Niedługo później Wielkopolska Izba Lekarska złożyła do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
Tymczasem po nieudanej próbie zakotwiczenia w szpitalu im. Raszei, Radosław L. próbował znaleźć pracę w kolejnej placówce w Poznaniu - dziecięcym szpitalu im. Karola Jonschera przy ul. Szpitalnej. Chciał robić i opisywać badania u najmłodszych pacjentów, lecz został odesłany z kwitkiem. Po nieudanych próbach w Poznaniu 23-latek pojawił się w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie. Był tam przez chwilę na wolontariacie.
Na przełomie października i listopada Radosław L. usłyszał zarzut prokuratury. Śledczy zarzucili mu, że posługiwał się trzema sfałszowanymi dokumentami. Chodziło o dyplom ukończenia studiów lekarskich we Francji, ukończenia specjalizacji na tych studiach oraz odbycia praktyk zawodowych.
W lutym 2020 roku do poznańskiego sądu trafił akt oskarżenia, zaś już w marcu Radosław L. Został uznany winnym i skazany na karę ograniczenia wolności.
Czytaj o sprawie Radosława L.: