20-latka zmarła w Poznaniu po dopalaczach. Prokuratura umorzyła sprawę. Dlaczego?
Prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie śmierci 20-latki z Poznania. Dziewczyna zmarła w ubiegłym roku w jednym z mieszkań na Grunwaldzie po tym, jak zażyła dopalacze. Jednocześnie do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko 21-letniemu Cezaremu W., koledze zmarłej dziewczyny oraz Monice P., która dała 20-latce substancje psychoaktywne. Nie ustalono jednak, by te osoby mogły przyczynić się do jej zgonu.
- Do sądu Rejonowego Poznań Grunwald i Jeżyce w Poznaniu został skierowany akt oskarżenia przeciwko Cezaremu W. o czyn z art. 58 ust 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii i przeciwko Monice P. o czyn z art. 59 ust 1 wyżej cytowanej ustawy
– mówi Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Cezary W. odpowie przed sądem za udzielanie narkotyków, za co grożą mu nawet 3 lat więzienia. Natomiast Monika P. została oskarżona o udzielanie narkotyków celem osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej. Za to przestępstwo grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Zarzuty, jakie usłyszeli, nie mają jednak związku ze śmiercią 20-latki.
Śledczy prowadzili postępowanie pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci młodej kobiety, jednak z uwagi na niewykrycie przestępstwa sprawa została umorzona. - W zakresie art. 155 k.k., prokurator wyłączył materiały i wydał postanowienie o umorzeniu śledztwa z uwagi na brak znamion czynu zabronionego – dodaje Wawrzyniak.
20-latka i jej 21-letni kolega znalezieni nieprzytomni w mieszkaniu na Grunwaldzie
Przypomnijmy, 7 czerwca 2020 r., tuż po godz. 7 policjanci otrzymali zgłoszenie od mężczyzny, który prosił o interwencję w jednym z mieszkań na poznańskim Grunwaldzie. Nie mógł on nawiązać kontaktu ze swoim kolegą. Podejrzewał, że mógł on zażyć środki psychoaktywne.
Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, musieli wyważyć drzwi, ponieważ nikt nie otwierał. W środku na podłodze leżało dwoje młodych ludzi. Mimo udzielonej pomocy 20-latki nie udało się uratować, zaś jej 21-letni kolega w stanie ciężkim został przewieziony do szpitala im. Raszei.
Szybko pojawiły się podejrzenia, że to właśnie środki odurzające mogły być przyczyną śmierci 20-latki oraz ciężkiego stanu, w którym znajdował się jej kolega. Ta teza stała się jeszcze bardziej prawdopodobna, gdy we krwi 21-latka wykryto substancje odurzające. Po kilku dniach ze szpitala wyszedł 21-latek, któremu ostatecznie nie stało się nic poważniejszego.
Śledczy prowadzili postępowanie pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci. Biegli ustalili, że 20-latka zmarła w wyniku niewydolności krążeniowo-oddechowej, którą spowodowały zażyte różnego rodzaju narkotyki, w tym m.in. morfina. Początkowo w sprawie tej zarzuty usłyszała właśnie Monika P.
– Podejrzana udzieliła narkotyków zarówno Cezaremu W., jak i zmarłej młodej kobiecie
– tłumaczył prok. Wawrzyniak.
Biegli nie byli jednak w stanie wskazać, by zgon nastąpił akurat przez narkotyki, które 20-latka dostała od Moniki P., a Cezary W. usłyszał zarzut udzielania środków odurzających innej osobie.
– W toku prowadzonego śledztwa, ustaliliśmy, że ten pan w przeszłości udzielił komuś narkotyków. Jest to jednak zupełnie inna sprawa, która nie ma związku z tym zdarzeniem, czyli ze śmiercią młodej kobiety
– wyjaśniał prok. Łukasz Wawrzyniak.
---------------------------
Zainteresował Cię ten artykuł? Szukasz więcej tego typu treści? Chcesz przeczytać więcej artykułów z najnowszego wydania Głosu Wielkopolskiego Plus?
Wejdź na: Najnowsze materiały w serwisie Głos Wielkopolski Plus
Znajdziesz w nim artykuły z Poznania i Wielkopolski, a także Polski i świata oraz teksty magazynowe.
Przeczytasz również wywiady z ludźmi polityki, kultury i sportu, felietony oraz reportaże.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień