2 tysiące złotych solą w oku nieznajomego sąsiada
Bydgoszczanka z piątką dzieci mówi, że kłopoty pojawiły się półtora roku temu. Właśnie wtedy, gdy zaczęła dostawać „500 plus” na swoją gromadkę. To, jak by nie patrzeć, dodatkowo 2 tysiące złotych co miesiąc dla rodziny. 36-latka uważa, że ktoś z kamienicy zazdrości im tych pieniędzy.
Mama ma pięcioro dzieci. Najstarszy jest 12-letni syn. Najmłodsza - 5-letnia córka. Kobieta sama je wychowuje. Tata wyjechał ponad dwa lata temu. Żona nie chce mówić o jego burzliwej przeszłości, także tej kryminalnej. On rzadko kiedy przyjeżdża. Nawet mało kiedy dzwoni.
- Jak wróci do Bydgoszczy, to już nie do nas - zastrzega matka. - Składam pozew o rozwód. Sama sobie z wszystkimi problemami poradzę.
A problemy zaczęły się półtora roku temu. - Ktoś z naszej kamienicy zaczął na nas skarżyć w administracji i pisać donosy na policję, że moje dzieci są niegrzeczne - opowiada 36-latka. - Dzieci, jak to dzieci, w miejscu nie usiedzą. Czasem coś zbroją, ale nigdy nic na tyle poważnego, żeby policja musiała interweniować. Trzy i pół roku mieszkamy tutaj i wcześniej nie było zażaleń. Teraz są.
Mama podaje przykłady: - Na podwórku leżał styropian i moje dzieciaki zaczęły go rozłamywać. Udawały, że pada śnieg. Sąsiadki zauważyły to z okna. Krzyczały, że dzieci mają posprzątać ten styropian. Ja to za nie wreszcie zrobiłam.
Z jakimi jeszcze nieprzyjemnościami ze strony sąsiadów spotkała się bohaterka naszego artykułu? Czytaj w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień