19-latek miał zawał. To przyczyna zgonu, którą ustalił biegły. Wykluczono, by do śmierci przyczyniły się inne osoby. - To skąd tyle krwi było w domu? - dzieli się wątpliwościami rodzina. Śledczy twierdzą, że obrażenia okolic oczu to wynik pogryzienia przez szczeniaka. Bliscy zmarłego mają wątpliwości. Prokuratura prowadzi śledztwo.
Ciało Wojtka znaleziono w jednym z mieszkań kamienicy przy ul. Toruńskiej 33. Wewnątrz był jedynie kilkumiesięczny pies. 19-latek miał obrażenia twarzy w okolicy oczu. Biegły stwierdził, że były to rany kąsane zadane przez psa.
„Nie miał pół twarzy”
- Trudno nam uwierzyć, by młody i mały psiak mógł „tak” pogryźć człowieka. Przecież Wojtek nie miał oka! - podnoszą krewni nieżyjącego mężczyzny. - W domu było sporo krwi. Na podłodze. Na kanapie, na której leżał. Było jej tak dużo, że przesiąkła aż do pojemnika z pościelą.
Więcej o tajemniczej śmierci 19-latka - w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień