17 mln ma kosztować likwidacja gimnazjów w Lublinie
W Lublinie powstanie 8 nowych szkół podstawowych, które trzeba wyposażyć.
Ponad 6 mln zł potrzeba „od zaraz”, pozostałych 11,2 mln w kolejnych latach. Poznaliśmy wyliczenia Urzędu Miasta dotyczące kosztów reformy edukacji.
Zgodnie z planem MEN od września 2017 r. nie będzie już naboru do klas pierwszych gimnazjów. Placówki mogą być przekształcane np. w podstawówki.
W Lublinie ma powstać osiem nowych szkół podstawowych na bazie gimnazjów nr: 1, 5, 7, 14, 15, 16, 18 i 19. Urzędnicy ratusza policzyli, ile pieniędzy potrzeba będzie na te zmiany.
- Nieco ponad 1 mln zł pochłonie wyposażenie 25 sal lekcyjnych dla uczniów klas pierwszych w szkołach podstawowych, które powstaną na bazie gimnazjów. Chodzi o zakup ławek i krzeseł. Trzeba też utworzyć i wyposażyć osiem świetlic, co będzie kosztowało około 360 tys. zł. 1,2 mln zł to zaś koszty zwiększonego zatrudnienia nauczycieli w związku z większą liczbą oddziałów klas VII niż klas I w gimnazjach - wymienia Ewa Dumkiewicz-Sprawka, dyrektor Wydziału Oświaty Urzędu Miasta Lublin.
Do tego dochodzi prawie 681 tys. zł na dopłaty do obiadów w nowych podstawówkach (bo w gimnazjach nie ma kuchni). Miasto będzie też musiało wydać 2,4 mln zł na dostosowanie pomieszczeń do wydawania posiłków i na jadalnie.
Ponadto 400 tys. zł będzie potrzebnych na dostosowanie sanitariatów w ośmiu szkołach do potrzeb najmłodszych uczniów.
- To najpilniejsze wydatki, które trzeba ponieść już na starcie, w przyszłym roku - tłumaczy dyr. Dumkiewicz-Sprawka.
Ale to nie koniec. Zostają jeszcze wydatki, które ewentualnie można rozłożyć na kolejne lata. Blisko 5 mln zł ma kosztować 21 pracowni fizycznych, których nie ma w obecnych podstawówkach, a będą potrzebne dla starszych uczniów. 4,6 mln zł pochłonie 21 pracowni chemicznych z dygestoriami (wyciągi laboratoryjne).
- Koszty generuje nie tyle wyposażenie sal, co konieczność dostosowania instalacji elektrycznej, wentylacji, do nowych potrzeb - wyjaśnia Piotr Burek, z-ca dyrektora wydziału oświaty.
Dodatkowe 1,6 mln zł ma kosztować osiem placów zabaw przy nowych podstawówkach. W sumie na reformę edukacji Lublin będzie więc potrzebował ponad 17 mln zł. Dla porównania - nowy żłobek na Czechowie ma kosztować 13,5 mln zł, a na projekty realizowane w budżecie obywatelskim ratusz przeznaczy w 2017 r. 15 mln zł.
Skąd miasto weźmie pieniądze? Anna Zalewska zapewniała w Lublinie, że MEN ma na ten cel środki. Chodzi o 313 mln zł w 2017 r., a także 168 mln zł z rezerwy subwencji oświatowej. Na jaki kawałek tego „tortu” może liczyć Lublin?
- Samorząd musi wystąpić z wnioskiem o te środki - odpowiadała wtedy Justyna Sadlak, rzeczniczka resortu.