W Parku Śląskim posadzono 1327 nowych drzew. To symboliczna odpowiedź marszałka na wycinkę takiej samej liczby drzew przez dewelopera bezpośrednio obok parku.
Nowe nasadzenia odbyły się 2 sierpnia. Wzięli w niej udział przedstawiciele urzędu marszałkowskiego, społecznicy, harcerze czy pracownicy Parku Śląskiego. Lipy, klony, graby i jarząby ufundowało Nadleśnictwo Kobiór w ramach działał proekologicznych.
- Z uwagi na złe informacje, które docierały do nas z Chorzowa, czyli plan wycinki 1327 drzew na historycznym terenie Parku Śląskiego, pomyślałem, że my te drzewa możemy zasadzić w naszym parku. To pewien gest, symbol, który ma pokazać, że wszystko jest w rękach urzędników - mówił Jakub Chełstowski, marszałek województwa.
Akcja miała nie tylko walor ekologiczny. Była to kolejna tura politycznych szachów pomiędzy Chełstowskim i Andrzejem Kotalą, prezydentem Chorzowa. Pomiędzy nimi wciąż trwa walka o sposób zatrzymania wycinki drzew na historycznym terenie parku.