100 dni rządu, czyli przegląd obietnic ministerialnych na żywo w telewizji
Medialna ofensywa gabinetu Beaty Szydło w sto dni jej rządu. Wystąpienia ministrów zdominowały telewizyjne relacje przez cały dzień.
Jeszcze żaden rząd w Polsce nie obchodził pierwszych stu dni swojego działania tak hucznie jak gabinet Beaty Szydło. I zarazem tak pracowicie. Pierwszą konferencję prasową premier zwołała już na godzinę 5.30, po czym ruszyła w Polskę przekonywać rodaków, że obietnice przedwyborcze z jej niebieskiej teczki są realizowane.
W tym czasie od rana kolejno wszyscy ministrowie prezentowali dokonania i plany własnych resortów. Ich konferencje i briefingi co chwila wskakiwały na ekrany telewizji informacyjnych, dzięki czemu rząd zapewnił sobie w piątek niepodzielne panowanie w mediach.
Słychać było zatem i o obietnicy sprowadzenia helikopterów Caracal już w tym roku (obiecał szef MON Antoni Macierewicz), i zapewnienia o produkcji helikopterów dla armii przez krajowe firmy, poprawie projektu ustawy o podatku od hipermarketów, a także dofinansowaniu dla filmu „Wołyń”, na realizację którego zabrakło środków.
Sama premier mówiła o sztandarowym projekcie PiS, zasiłku „500+”. - Wszystkie zobowiązania zadeklarowane w niebieskiej teczce realizujemy lub już zrealizowaliśmy - mówiła premier, choć również przyznała się do błędu w sprawie pierwotnego projektu o podatku od hipermarketów.
Przekonywała, że z błędów wyciągnięto wnioski i następny projekt będzie napisany tak, że polskie sklepy wskutek podatku od sprzedażny detalicznej nie ucierpią.
Chociaż opozycja totalnie krytykuje rządy PiS - była premier Ewa Kopacz powiedziała w wywiadzie dla „Polski The Times”, że było to „sto dni spełnionych obaw i niespełnionych nadziei” - to politolodzy podkreślają, że programem „500+” PiS zaskarbił sobie poparcie społeczne na lata.
Zdaniem dr. Wojciecha Jabłońskiego z Uniwersytetu Warszawskiego „500+” to jedyna ważna z wprowadzonych zmian, bo o tym będą mówić ludzie i będą dostawać realne pieniądze. Dodaje, że PiS w ten sposób powiększa swój elektorat. - Nie zrobił tego nikt w ciągu ostatnich 27 lat. Rząd dostrzegł to, że większość ludzi żyje z dnia na dzień i nie interesuje się polityką - powiedział w Agencji Informacyjnej Polska Press politolog Wojciech Jabłoński.
Jego zdaniem PiS trafia ze swoim przekazem do grup, które korzystały z dużej opieki socjalnej państwa także w czasach PRL.
- Można powiedzieć, że mamy teraz drugą Polskę Ludową - dodaje. - Dokonuje się rewolucja, ten rząd jest robotniczo--chłopski.
Jabłoński dodał, że wiele działań skierowanych jest wprost do najuboższych grup społecznych, takich jak rolnicy, górnicy, rodziny wielodzietne, co do złudzenia przypomina czasy PRL.
Hucznych obchodów stu dni rządu Beaty Szydło nie „przykryła” nawet informacja o powrocie do kraju Kajetana P. oskarżonego o brutalne morderstwo na warszawskiej Woli.
Sympatyzujący z PiS dziennikarz Stanisław Janecki napisał na swoim profilu na Twitterze z lekkim przekąsem: „Telewizja jako słup ogłoszeniowy rządu przez cały dzień, mimo że to 100 dni, czyli coś extra, jest jednak przesadą. Nie do zżarcia”.