10 rzeczy, którymi można zastąpić Ławki Niepodległości ministra Błaszczaka
Minister obrony Mariusz Błaszczak wylansował koncepcję uczczenia stulecia niepodległości przy pomocy stu Ławek Niepodległości. Ławki spychają w cień myśl Antoniego Macierewicza, który wolał kolumny niepodległości. Ale w czym ławki są lepsze od kolumn? I dlaczego ławki? Jest przynajmniej 10 rzeczy, którymi można uczcić jubileusz tak samo dobrze jak ławkami.
1. Ławki Niepodległości. Ma ich powstać ponad sto, minister obrony Mariusz Błaszczak ogłosił właśnie konkurs na ich projekt. Każda ma kosztować do 30 tysięcy złotych, a cały projekt około 4 milionów złotych. Ławka Niepodległości siadającemu zagra Pierwszą Brygadę, a fotokody QR umożliwią ściągnięcie przez komórkę materiałów historycznych. Ławka ma też posiadać ładowarkę urządzeń mobilnych oraz hot-spot WiFi. - Ławki Niepodległości będą przypominać każdemu z nas o drodze naszego kraju ku niepodległości - uważa minister Błaszczak.
2. Drabiny Niepodległości. Drabina Niepodległości jest mniej wygodna od ławki, ale podobnie wyposażona, jednocześnie lepiej będzie oddawać trud odzyskania niepodległości, gdyż nie odbywało się to na siedząco, ale krok za krokiem, szczebel po szczeblu. Drabina typu składanego miałaby ten walor, że mogłyby na nią jednocześnie wchodzić dwie osoby, co oddawałoby różne drogi wiodące do niepodległości, a później konflikt kto ma być na szczycie.
3. Latarnie Niepodległości. W odróżnieniu od zwykłych latarń, paliłyby się dzień i noc, emitując na zmianę światło białe i czerwone. W eksploatacji mogłyby się okazać droższe od ławek, ale niepodległość nie jest przecież za darmo.
4. Buty Niepodległości. Byłyby najbliżej człowieka, przypominając mu, że niepodległość wysokiej jakości wymaga codziennego polerowania. Byłyby przy tym znacznie tańsze od ławek, bo kto to widział buty za 30 tysięcy złotych? Buty Niepodległości nawiązywałyby też do wersetu z "Pierwszej Brygady" - Legiony to żołnierska buta. Problemem jest skala produkcji, chyba, że Buty Niepodległości otrzymaliby tylko wybrani obywatele naprawdę przywiązani do niepodległości, ale nie ci, co tylko mącą.
5. Lodówki Niepodległości. Limitowana seria, która umożliwiałaby przechowywanie wyłącznie polskiej żywności. I obowiązkowo "Pierwsza brygada" przy każdym otwarciu i zamknięciu zamrażalnika.
6. Grille Niepodległości. Proces wypiekania każdej karkówki kończyłby się cytatem z ministra Błaszczaka: - Jesteśmy przekonani, że taka formuła, bardzo miła, bardzo przyjemna, a jednocześnie niosąca w sobie bardzo ważny przekaz dla naszej tożsamości narodowej, dla tożsamości państwowej zostanie bardzo przychylnie przyjęta.
Cytat pochodzi z reklamowania Ławek Niepodległości, ale formuła karkówki też jest przecież miła i przyjemna.
7. Kasztany Niepodległości. Pomysł sadzenia drzew do upamiętniania nie jest nowy, ale sprawdzony. Dlaczego kasztany? Od Kasztanki Marszałka.
8. Mandaty Niepodległości. Byłyby tańsze o 50 procent od mandatów zwykłych. Każdy policjant i strażnik miejski podczas karania kierowcy miałby mu obowiązek zaproponować: - Panie kierowco, woli pan mandat zwykły czy Mandat Niepodległości?
Mandaty miałyby charakter okolicznościowy - wymierzane byłyby tylko do końca roku jubileuszu, później stając się miłą sercu pamiątką.
9. Okna Niepodległości. Będą się różnić od zwykłych okien tym, że przy każdy zamknięciu i otwarciu, wesoło zaśpiewają:
„Przybyli ułani pod okienko,
Pukają, wołają: „puść panienko!”
Dla tych, którzy nie są panienkami, będą inne piosenki.
10. Puzzle Niepodległości. Doskonała zabawa dla dzieci i dorosłych, w nieco zmodyfikowanej wersji. Sztuka polega na tym, aby z marszałka Piłsudskiego złożyć Romana Dmowskiego. A jak wyjdzie Jarosław Kaczyński, to trudno.