Średniowieczne MEMY ze zwierzętami w roli głównej. Wyobraźnia miniaturzystów nie znała granic
Sztuka średniowiecza to skarbnica dziwactw. Zadziwiać mogą w szczególności wizerunki zwierząt, które w niczym nie przypominają tych prawdziwych. Dlaczego? Prawdopodobnie autorzy iluminacji nie mieli okazji ich nigdy na własne oczy oglądać. Niekiedy jednak karykatura jest celowa. Popularne w wiekach średnich Bestiariusze obfitowały w realne i baśniowe kreatury, stanowiące ilustracje do podstawowych dogmatów wiary i zasad etyki chrześcijańskiej. Jak w XIII wieku wyobrażano sobie słonia? Marne szanse, że odgadniecie.
Średniowieczne Bestiariusze
Bestiariusz to nic innego jak średniowieczny gatunek literacki. Jego funkcja była w głównej mierze dydaktyczna, dlatego też egzemplarze bestiariuszy były zwykle iluminowane. Zawierające szereg ilustracji (iluminacji) manuskrypty miały służyć lepszemu objaśnieniu wiernym dogmatów wiary oraz zasad etyki chrześcijańskiej.
Zobacz w galerii najdziwniejsze wizerunki zwierząt w średniowiecznych bestiariuszach. Wyglądają jak MEMY!
Zasadniczą częścią bestiariuszy był opis zwierząt – realnych i baśniowych – wraz z komentarzami.
Podejście twórców bestiariuszy było, można by rzec, naukowe. Starali się oni opisać i zilustrować zwierzęta zarówno faktycznie istniejące, jak i te, których istnienie przyjmowano za oczywistość. Należały do nich:
- wiwerny
- smoki
- gryfy
- bazyliszki
- jednorożce
Skąd przekonanie o istnieniu powyższych gatunków? Z literatury antycznej. W średniowieczu uznawano, że kreatury takie jak smoki czy gryfy chodzą po świecie, lecz są egzotyczne i rzadkie.
Wiele rzeczywistych zwierząt obdarzonych było przez autorów bestiariuszy fantastycznymi cechami lub niezwykłym wyglądem. Niektóre z nich pojawiały się jako elementy herbów rodowych lub stanowiły motyw przewodni godeł heraldycznych. Zobacz najdziwniejsze przedstawienia w galerii.